,

Radio Naukowe

Karolina Głowacka

Radio Naukowe to podcast naukowy. Tu na pierwszym planie są naukowczynie i naukowcy. Opowiadają – fenomenalnie! – o swoich dziedzinach wiedzy, aktualnych badaniach i wyzwaniach na przyszłość. Rozmawiamy nie tylko o tym CO wiemy, ale też SKĄD to wiemy.

O autorce: Karolina Głowacka jest z zawodu dziennikarką. Pierwsze kroki stawiała w TOK FM, gdzie od 2008 prowadziła m.in. Radiową Akademię Nauk, a także weekendowe Poranki Radia TOK FM, w których zajmuje się głównie tematami społecznymi. Teksty popularnonaukowe publikuje między innymi w Focusie. Dla telewizji TVN Style prowadziła program Cała prawda. Odpowiadała w nim m.in. na pytania jakie produkty kupować, w jakie teorie naukowe wierzyć i jak w natłoku informacji w Internecie zachować zdrowy rozsądek. Starała się też obalać mity dotyczące porad jak powinniśmy żyć, jeść czy spać. Jest członkinią Komitetu Etyki w Nauce Polskiej Akademii Nauk. Pod koniec 2020 roku dołączyła do grona organizatorek Kawiarni Naukowej Festiwalu Nauki.

Radio Naukowe

Wirtuale 2025, Podcast Roku 2024 i 2023, Medal Polskiego Towarzystwa Fizycznego 2024, Popularyzator Nauki 2023, Pop Science 2023 || RN to mądre rozmowy o naszym świecie i nas samych. O próbach zrozumienia rzeczywistości na najgłębszym poziomie. Rozmawiam z naukowcami i naukowczyniami, którzy – fenomenalnie! – opowiadają o swoich badaniach i dziedzinach wiedzy. Dyskutujemy nie tylko o tym CO wiemy, ale też SKĄD to wiemy. Zobacz nasze Wydawnictwo RN: https://radionaukowe.pl/wydawnictwo/ 👉 Zostań Patronem: https://patronite.pl/radionaukowe 👉 Wesprzyj jednorazowo: https://suppi.pl/radionaukowe 👉 Więcej: https://radionaukowe.pl/ 👉 Sprawdź nasze WYDAWNICTWO RN https://radionaukowe.pl//wydawnictwo, audiobooki dla naszej publiczności taniej, skorzystaj z kodu: sluchamRN

#257 Galicyjski Kraków – ostoja polskości na peryferiach wielkiego imperium | prof. Michał Baczkowski
przezRadio Naukowe – Karolina Głowacka

Cofnijmy się myślą do czasów zaborów. Mamy koniec XIX wieku, Rzeczpospolita formalnie nie istnieje, podzielona między trzy państwa. Jest jednak miejsce, które w tym trudnym czasie stanowi ostoję polskości, jak magnes przyciąga rodaków z innych zaborów i z zagranicy. W podejmowaniu decyzji bierze tu udział polski samorząd, można studiować na polskim uniwersytecie, iść do polskiego teatru, kupować polskie gazety. Coś bezcennego.

***
Robimy dobrą robotę? Pomóż nam dostarczać jeszcze więcej mądrych treści. Dołącz do społeczności Patronek i Patronów: 
👉 https://patronite.pl/radionaukowe
👉 https://suppi.pl/radionaukowe
***

To miejsce to oczywiście Kraków w dobie autonomii galicyjskiej.  – Kraków, jak i Zakopane należały do najbardziej odwiedzanych przez cudzoziemców miejsc w całej monarchii habsburskiej. Tylko że to byli cudzoziemcy z Kielc, z Częstochowy, z Lublina, z Leszna czy nawet z Katowic – mówi prof. Michał Baczkowski z Instytutu Historii UJ. – Mamy bardzo duży ruch z Górnego Śląska, organizowanych specjalnie wyjazdów, wycieczek o charakterze, można powiedzieć w cudzysłowie, „pielgrzymki narodowej” dla ludności górnośląskiej – dodaje.

Zabór austriacki kojarzymy jako ten lepszy, łagodniejszy i z dobrym cesarzem. Czy słusznie? – Cesarz Franciszek Józef I panował 20 lat, zanim został dobrym cesarzem, prawdę mówiąc – odpowiada prof. Baczkowski. – A rządu austriackiego tego typu wybryki nie przestraszały, tu były o wiele większe problemy.

Autonomia Krakowa to efekt głębszych zmian, jakim podlegały Austro-Węgry. Pełne konfliktów wewnętrznych państwo trzymały w ryzach wojsko i policja. Kiedy wskutek przegranych w połowie XIX wieku wojen skończyły się pieniądze na utrzymanie pokoju siłą, cesarz i rząd zaczęli szukać innych rozwiązań. Polacy są straumatyzowani po bardzo świeżym upadku powstania styczniowego, nastroje niepodległościowe przygasły. – Polacy nie stwarzali zagrożenia dla integralności monarchii habsburskiej – wskazuje historyk. Można było więc przyznać im większą autonomię. Choć ulicami miasta wciąż chodzą austriaccy żołnierze z garnizonu w twierdzy, można tu funkcjonować w polskim środowisku i nie bać się konsekwencji.

Podstawowym problemem, z jakim mierzyły się polskie władze samorządowe, była higiena. Kraków wprawdzie dysponował kanalizacją (w centrum miasta była już od późnego średniowiecza), ale nie było wodociągów ani bieżącej wody. – Miasto nie było ani czyste, ani zamożne – mówi prof. Baczkowski. Narodowościowo dominowali Polacy (co najmniej 65%), drugą najliczniejszą grupą byli Żydzi (nieuwzględniani w statystykach narodowościowych, tylko religijnych), a trzecią Niemcy. Co ciekawe, krakowscy Niemcy niezwykle szybko się polonizowali, już w pierwszym lub drugim pokoleniu. – Ta wyższa kultura polska była dość atrakcyjna dla przybyszy – wyjaśnia mój gość.

Weźmy choćby pierwszego prezydenta Krakowa w dobie autonomii, Józefa Dietla: jego ojciec był austriackim urzędnikiem, a w domu mówiło się po niemiecku. W odcinku usłyszycie też, kto i kiedy rozpędzał pierwsze ustawki kiboli w Krakowie, kiedy kładziono w Krakowie pierwsze betonowe płyty chodnikowe (już pod koniec XIX wieku!), jaki procent studentów Uniwersytetu Krakowskiego stanowiły kobiety, czy oficer armii austro-węgierskiej mógł wsiąść do tramwaju i śladem czego podążacie, jadąc krakowskimi alejami Trzech Wieszczów.

Rozmowę nagrałam podczas XV podróży Radia Naukowego, tym razem do Krakowa. Podróże są możliwe dzięki wspierającej nas społeczności Patronek i Patronów.

Słuchaj w Spotify
Słuchaj w Podcastach Google
Słuchaj w Apple Podcasts
Kanał RSS
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments