, ,

Matka matce

Joanna Okuniewska

Trzeci podcast Joanny Okuniewskiej. Tym razem autorka znana z audycji Tu Okuniewska oraz Ja i moje przyjaciółki idiotki opowiada o tym, co jest dla niej w macierzyństwie najciekawsze, najtrudniejsze, a co najśmieszniejsze. O mitach, w które wierzyła i faktach, które ją zaskoczyły. O złożonej i czasem wyboistej drodze rodzicielstwa bliskości, która mimo swych trudności daje to, co najpiękniejsze – dzieciństwo oparte na miłości, szacunku i bezgranicznej akceptacji. Czyli dzieciństwo, na jakie zasługuje każde dziecko – także to w nas.

O autorce: Joanna Okuniewska (ur. 1993) jest określana mianem królowej polskich podcastów. W 2016 rzuciła pracę w korporacji i przeprowadziła się z Polski na Islandię. Pracowała w restauracji, zajmowała się także zdalnie marketingiem. W 2018 w ramach walki z depresją zaczęła nagrywać podcast Tu Okuniewska, który szybko dorobił się rzeszy fanów. Od 2019 prowadzi także drugi podcast: Ja i moje przyjaciółki idiotki, traktujący o tematyce relacji międzyludzkich i związków (w 2020 wydała książkę o tym samym tytule). Jakby tego było mało, Okuniewska prowadzi również trzeci podcast: Dziewczyny z sąsiedztwa.

Matka matce

Podcast o tym, co jest dla mnie w macierzyństwie najciekawsze, najtrudniejsze, a co najśmieszniejsze. O mitach, w które wierzyłam i faktach, które mnie zaskoczyły. O złożonej i czasem wyboistej drodze rodzicielstwa bliskości, która mimo swych trudności daje to, co najpiękniejsze- dzieciństwo oparte na miłości, szacunku i bezgranicznej akceptacji. Czyli dzieciństwo, na jakie zasługuje każde dziecko- także to w nas.

Miłego słuchania!
Asia Okuniewska

Ślady
przezJoanna Okuniewska

I jak matka matce chcę powiedzieć: „Czy istnieje obdzieranie macierzyństwa z lukru reklamy nutelli bez wspominania o tym, że dzieci są, no właśnie, dziećmi? Że jesteśmy często zmęczeni, mamy bałagan, dzieci nie chcą spać a my chcemy iść oglądać serial po całym dniu i mamy ochotę sobie rwać włosy z głowy? Czy dzielenie się memami o tym, że dzieci dają w kość podróżując w fotelikach jest dobre, czy złe? Czy profil, gdzie ludzie dzielą się swoimi frustracjami w macierzyństwie w zabawny sposób jest dobry, czy zły? W jaki sposób, mamy jednocześnie mówić o rodzicielstwie takim, jakie jest, ale bez mówienia o naszych dzieciach? Bo nawet powiedzenie, że nasze dziecko jest niejadkiem, albo na przykład ma autyzm, albo że ma zajawkę na dinozaury? To jest przecież mówienie o dziecku i zgodnie z definicją którą przeczytałam na początku odcinka, dziecko nie ma wpływu na to, co o nim mówimy. (…)  Jednocześnie niemówienie o dzieciach sprawia, że znów czujemy samotność, wracają czasy sprzed paru lat, gdzie głos rodziców był niesłyszany. Że rodzice czuli się odludkami, bo tylko oni zmagają się z realiami posiadania dwójki dzieci, albo samodzielnego rodzicielstwa, albo bałaganu, albo zmęczenia fizycznego i psychicznego, nawet depresji. Gdzie jest złoty środek? Nie wiem.”

Słuchaj w Spotify
Słuchaj w Podcastach Google
Słuchaj w Apple Podcasts
Kanał RSS
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments